Czasem pragnienie zemsty jest jedynym powodem, by żyć dalej
Hal Van Montavès jest wprawdzie następcą tronu Jogluarii — kraju skorumpowanego i atakowanego przez piratów — jednak jego codzienność wypełniają głównie publiczne upokorzenia, których pada ofiarą. Król Albert VI robi wszystko, by cały dwór gardził młodym księciem — i robi to skutecznie. Ale młodość ma swoje prawa, a Hal korzysta z nich najlepiej, jak potrafi. Przygotowuje się też do dziedzictwa, którego wcale nie pragnie, a poza tym... ratuje swoje życie, unikając śmierci z rąk kata i składa w jedną całość serce, które nigdy nie miało zostać złamane.
„Książę i kat" to osadzona w fikcyjnych realiach powieść o uczuciach i odkrywaniu swoich pragnień, o rozczarowaniu, bezradności oraz lęku, ale też o nadziei, walce i o tym, że nie zawsze da się wybaczyć, choć życie płynie dalej.
W zadumie zaczął przyglądać się latającym za oknem ptakom. Tak bardzo pragnął być w tej chwili jednym z nich. Jego serce wyrywało się ku tej niebieskiej, nieskończonej przestrzeni oznaczającej prawdziwą wolność, wyzwolenie od tej dworskiej błazenady, którą codziennie odgrywał przed wszystkimi mieszkańcami zamku, a nawet od tego pozornego szczęścia szukanego wieczorami w kolejnych butelkach wina i łóżkach osób, które nic dla niego nie znaczyły. Powinien całkowicie z tym skończyć. Tak, powinien to zrobić dla matki. Ale wtedy jego życie stałoby się zupełnie puste, a oczekiwanie na śmierć ojca... Ono nie mogło się stać celem jego życia. Miał dopiero dwadzieścia lat. Czasami czuł, że życie ofiaruje mu zbyt mało, a kolejne dni i miesiące prześlizgują mu się między palcami. Gdyby był ptakiem... wtedy wszystko byłoby takie proste. Ale on, Hal, nigdy nie poczuje, jak to jest. Ani jako ptak, ani jako człowiek.