„Widzicie to co ja? To przecież ci terroryści z telewizji!" — woła Sjoko z 9 klasy, gdy na podwórku szkolnym widzi Iqbala i jego młodszego brata Tariqa dokładnie dzień po wybuchu, od którego zatrzęsła się ziemia w kopenhaskiej dzielnicy Nørrebro. Iqbal nigdy nie był orłem z fizyki, ale dzięki Tariqowi, używając starej gumki do mazania, kleju kontaktowego i garści świerkowych igieł, zamienił zwyczajne doświadczenie z fizyki w ogromną eksplozję, o której informowano nawet w telewizji. Życie członków rodziny Farooq, zamieszkałych na ulicy Blågårdsgade, biegło dotąd normalnym rytmem i nikt by się nie spodziewał, że czyhają na nich ciemne moce, zainteresowane zdobyciem rzekomo potajemnej receptury wywołującej eksplozję. Niedługo po wybuchu Iqbal i jego rodzina wybierają się do Jutlandii na kemping, dokąd jadą swoją starą mazdą, ciągnącą przyczepę zapakowaną namiotem cyrkowym. Nie przeczuwają, jak wielkim niebezpieczeństwom będą musieli wkrótce stawić czoło.
Manu Sareen urodził się w 1967 roku w Indiach, ale wychował się w Danii. Jest konsultantem do spraw integracji oraz członkiem Rady Miejskiej w Kopenhadze z ramienia Radykalnej Lewicy.