Opowiadanie kryminalne „warszawskiego Sherlocka Holmesa" z pierwszej połowy XX wieku, podane z pierwszej ręki. Daniel Bachrach, aspirant Urzędu Śledczego w Warszawie, wspomina sprawę kryminalną, którą prowadził. Na przedmieściach Londynu żył doktor Crippen z żoną — byłą kabarecistką. Wraz z nimi pod jednym dachem mieszkała asystentka doktora. Cała trójka często spędzała wspólnie czas, oddając się rozrywkom. Crippenowie uchodzili za wzorowe małżeństwo. Tym bardziej szokujące było nagłe odejście żony, która z kochankiem udała się do Włoch. Choć doktor regularnie otrzymywał pocztówki od niewiernej małżonki, kobieta ani razu nie odezwała się do swoich krewnych. Zaniepokojona rodzina postanowiła zgłosić się na policję, by wyjaśnić, gdzie znajduje się Crippenowa i czemu całkowicie odcięła się od najbliższych. Śledztwo przyniesie nieoczekiwane rezultaty.
Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów, z których pochodzi.
Daniel Bachrach — aspirant Policji Państwowej, Naczelnik Urzędu Śledczego w Nowogródku, detektyw londyńskiej City Police, autor. W latach 20. XX wieku kierował tzw. brygadą fałszerską w warszawskim Urzędzie Śledczym. Był podwładnym komisarza Ludwika Mariana Kurnatowskiego, który, podobnie jak Bachrach, wydał swoje wspomnienia z pracy w formie opowiadań. Bachrach nazywany był warszawskim Sherlockiem Holmesem. Jego kryminalne opowieści drukowane były pierwotnie w prasie w latach 1931–35.